Jak buduję nawyki, które potem budują mnie?

Nawyki mogą być różne. Niektóre są dla nas dobre, inne nam szkodzą, cześć z ich widzimy, innych nawet nie zauważamy. Jedno jest pewne – warto się nad nimi pochylić i wypracować takie, które będą nam służyły.

Nawyki - monitorowanie

Nawyki w życiu.

Nawyki to nauczone kiedyś zachowania i reakcję, które są dla nas naturalne i nawet nie myślimy o ich wykonaniu. Z wielu z nich nawet nie zdajemy sobie sprawy. Ostatnio spotkałam się z twierdzeniem, że ogromna większość naszego zachowania to reakcje nawykowe. Dlatego warto się przyjrzeć temu co robimy i jak reagujemy na to co nas spotyka.

Staram się przyglądać swoim nawykom i wyłapywać, że zaczynam wkręcać się w coś co mi nie służy i staram się to korygować. Szukam też takich nawyków, które będą mi służyły i korzystnie wpłyną na mój dobrostan, i jakość mojego życia.

nawyki, cytat Agnieszki Maciąg "Samodyscyplina, celowe robienie tego co najlepiej mi służy"

Niektóre nawyki i pewna rutynę już sobie wypracowałam. Jest w mojej codzienności kilka takich rzeczy, działań i zachowań, które stanowią istotny element mojej codzienności. Wiem, że są dla mnie dobre i lubię ich pilnować. I to pilnowanie, czy zrealizowałam pewne zaplanowane nawyki jest jednym ze sposobów, które stosuję, żeby nawyk wdrożyć.

Moje sposoby na wprowadzenie nawyku.

Jest wiele sposobów na to, żeby nawyki wypracować, bo na te, które nam służą potrzebne są sposoby. Te negatywne zwykle tworzą się same, ale to wynika z wygody. To co nam nie służy zwykle jest znacznie prostsze niż to co jest dla nas dobre. zgodzisz się ze mną, że przeglądanie Instagrama przez 30 min jest łatwiejsze i wymagające mniej energii niż czytanie książki, czy trening w takim samym czasie. Dlatego stosuję pewne triki, żeby łatwiej było ni wdrożyć nowy nawyk

Jednym z takich sposobów jest przyklejanie nowego nawyku do już istniejącego. Jeśli co rano piję kawę to mogę przed kawą wypić wodę z miodem i z cytryną. A że moja kawa parzy się kilka minut to mam jeszcze chwilę na to, żeby delikatnie rozruszać moje ciało. Zanim wrócę z kawą do łóżka mam już zaliczone dwa korzystne nawyki.

Dobrze też sprawdza mi się śledzenie nawyków i oznaczanie każdego dnia, w którym dany nawyk zrealizowałam. Lubię też ten sposób. Zdarzało mi się, że jak wieczorem sprawdzałam moją tabelkę z nawykami i okazywało się, że pewnych rzeczy nie zrobiłam to jeszcze wstawałam i robiłam to o czym zapomniałam. Później już łatwiej było pamiętać.

nawyki - poranna kawa

Poranna rutyna

Mam dość dobrze opanowaną poranną rutynę nawyków. Chcę jeszcze sobie wypracować rutynę na wieczór, ale to wydaje mi się trudniejsze. Wieczorem jest znacznie więcej rozpraszaczy i spraw do dokończenia, a potem czas spać.

Rano mam kilka nawyków, których pilnuję od dość dawna i dzięki którym mój dzień zaczyna się lepiej.

Mam zawsze ramo chwile na pobudzenie energii w ciele. Bardzo lubię zaczynać dzień od wizualizacji zapuszczania korzeni. Daje mi to oparcie i ugruntowanie na cały dzień. Do tego dochodzi kilka świadomych oddechów prowadzonych po całym ciele i poczucie wdzięczności za to co mam i za to czego pragnę. Zajmuję to kilka chwil i wplotłam ten nawyk w czas przygotowania porannej kawy. czasami mam wrażenie, że budzi mnie to lepiej niż ta kawa, ale kawę lubię więc z niej nie zrezygnuję.

 kawa

Rano też mam czas na medytację. Czasami kilka minut, czasami dłużej. To mi pomaga zachować spokój w tych niełatwych czasach. Odkąd zaczęłam medytować lepiej radzę sobie ze stresami dnia codziennego.

Staram się też mieć kilka minut na pisanie. Kilka lat temu czytałam książkę Julii Cameron “Droga Artysty” i tam był właśnie rytuał zwany “porannymi stronami”. od tamtej pory staram się go praktykować. Zdarza mi się, że mam krótsze lub dłuższe przerwy, ale zawsze mam zeszyt, w którym mogę pisać. I do stron porannych wracam.

nawyki -plan tygodnia
Nawyk, rutyna, rytuał?

Mam ostatnio takie przemyślenia odnośnie nawyków i rytuałów. Często słyszałam, że rytuał to tylko bardziej fikuśna nazwa nawyku. Taka bardziej romantyczna. Myślę jednak że jest między nimi mała subtelna różnica. Nawyk to coś co jest dla nas naturalne, co już mamy wdrukowane w podświadomości. Rytuał to coś co jest dla nas ważne, ale myślimy o tym żeby to zrobić, właśnie dlatego, że nadaliśmy temu wartość.

Nawyk włącza się nam automatycznie, z rytuałami bywa tak, że jak zrobi się z nimi przerwę to później ciężko wrócić. Chociaż była książka w której była na to zwrócona uwaga. Są nawyki, których pilnujemy do momentu osiągnięcia celu, potem jak cel został zrealizowany wracamy do starych przyzwyczajeń. Dlatego warto wyznaczać coś co będzie częścią procesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *